Stary ponad czterdziestoletni kask Buco idzie na emeryturę. Kupiłem go w 2010 w USA, jako nowy nieśmigany, teleportowany prosto z roku 1977. Jeździłem w nim na SR500. Po sprzedaniu Yamahy schowałem go do szafy i teraz wyciągnąłem gdy pojawił się Royal. Po zakupie musiałem zrobić nowe wnętrze, bo stare gąbki zamienione już były w proszek, ostatnio dorobiłem nowa szybę. Teraz zastąpi go włoski Premier. 300 gram lżejszy, skorupa węglowa, rok produkcji 2021, inna bajka. Tylko ta nazwa ujowa i tak ordynarnie na szczęce wymalowana. I jeszcze jedno, też bardzo irytujące, bo gdzieś tam siedzi i uwiera w tyle głowy. Mogłem go kupić w przysłowiowym sklepie za rogiem, we Wrocławiu, ale kupiłem w Niemczech i w ten sposób zaoszczędziłem 450 złoty.
No comments:
Post a Comment