Obrachunki

 Kolejny roczek pyk i za nami, przeglądy porobione, prawie 11 tysięcy kilometrów na Royalu, na Suzuki tylko 2 tysiące.

Fomapan, Fomadon, Flexaret.

 Zabawa zabawa, potrzebuję skaner, albo najlepiej ciemnie. 

Klawo jak cholera.

 Ciepło było, więc na drogi wyjechało pełno wariatów na motocyklach, na moje szczęście, boczne drogi wciąż są wolne od tej zarazy, cisza, spokój, niedzielny relaks. Niespieszne 350 kilometrów po pięknej mojej okolicy, zaglądając tu i ówdzie, sycąc głowę widokami, a ciało wibracjami, klawo jak cholera. 

Tymczasem Royal...

 

Przeterminowany Ilford Delta 400

 Ilford Delta 400, w Fomadonie Lqn, film z terminem ważności do 2010, 15 lat w lodówce, ogólnie stan bardzo dobry. Negatyw uszkodziłem podczas ładowania do koreksu, przez co widać na zdjęciach liczne zarysowania, miejscami odbite cienie. Kupiłem sobie rękaw ciemniowy, ale to dziadostwo jest do bani. Zanim zdążyłem nawinąć negatyw na szpulkę, wszystko mi zawilgotniało, a wilgotnego negatywu nie da się nawinąć, bo się lepi do wszystkiego. Oczywiście zanim do tego doszedłem, to trzy razy próbowałem go nawinąć i takie są efekty, ostatecznie skończyłem klasycznie, zamknięty z koreksem w szafie. I jeszcze jedno, ujawnił mi się blik, ale już chyba wiem którędy do wnętrza Rolleicorda dostaje się światło. Następnym razem, dla potwierdzenia zakleję miejsce taśmą. Podoba mi się ta zabawa.

Rolleicord

Trochę knotów z pożyczonego Rolleicorda Va. Choć ma swoje niedoskonałości, to całkiem przyjemny aparat. Potrzebuję skaner do średniego formatu, kopiowanie aparatem jest do bani.