Za każdym razem tak bardzo łatwo rozbijam cienką skorupę
Dolnego Śląska i spoglądam w głębię Niederschlesien. Wychylam się znad krawędzi
swojego świata, skaczę w otchłań czasu, wędruję po zapomnianej krainie
Prowincji Śląskiej Hohenzollernów, a gdy opadnę wystarczająco głęboko, mogę
dotknąć českého Slezska, ale to już strach, bo im dalej sięgam, tym mniejszą
mam ochotę wracać.
No comments:
Post a Comment