Jakoś w czerwcu ubiegłego roku Suzuki odstawiłem do garażu, dzisiaj włożyłem akumulator i od strzała ożyła, szacunek. Wymieniłem filtr oleju i olej, który był prawie czysty, niewiele się różnił od tego który wlałem. Potem myjnia i przejażdżka na przegląd. 2 tysiące kilometrów, tyle Suzuki przejechała w zeszłym roku, 5 wyjazdów, z czego 3 do Czech.
No comments:
Post a Comment