Pokazuję tutaj to co chcę. Nie jestem obiektywny.
Gorąco, ale nie tak na fest, w czasie jazdy było całkiem znośnie, a w drugiej połowie dnia słońce już większość czasu było za chmurami. Zrobiłem pętelkę po okolicy, bliższej i dalszej, w rytmie royalowego bitu. Było fajnie, jak zawsze na Royalu.
No comments:
Post a Comment