No i tak, w sobotę 380 kilo, a w niedzielę 465 kilo. W niedzielę z kolegą, więc tak do 100 na godzinę i łagodne przyspieszenia. Średnio spalanie wyszło mi 3,7, czyli mogę zrobić ponad 500 kilo na jednym baku. Dużo latania gdzieś po Lubuskim i Wielkopolsce, ale mało zdjęć.
No comments:
Post a Comment