Miałem nadzieję, że o nas zapomni, razem ze swoją koleżanką zimą przejdzie obok. Nie, nie zapomniała, jest i będzie nas teraz nękać, jesień. Dowiedziałem się też dzisiaj, że rękawice motocyklowe nie chronią przed elektrycznym pastuchem :) Tak się władowałem, że dwa razy musiałem pokonać taką zaporę, kino nie z tej ziemi. Sam się z siebie śmiałem, podskakując, wymachując rękami, jak przy podrzucaniu gorącego kartofla. Musiałem również przejechać drogą przez pastwisko, z duszą na ramieniu, czy przypadkiem w stadzie krów, nie ma jakiegoś narwanego byka. Krowy, jak krowy, ciekawskie, ale i płochliwe. Grzecznie schodziły z drogi, ale za to obesrały ją całą, nie dało się tego ominąć.
Bywa i tak, ale przynajmniej przygoda pełną gębą ;) A na początku listopada ma być znowu 20 stopni...
ReplyDelete