Dzisiaj znów się urwałem. 300 km po okolicy. Jak zwykle. Trochę słońca a potem deszcz. Jazda motorem w deszczu po krętych górskich drogach. Fajna sprawa :-) Z powodu nadmiaru wody w butach musiałem skrócić wyjazd.
Aneks wspominkowy dla paru bliskich mi osób.
No comments:
Post a Comment