Pokazuję tutaj to co chcę. Nie jestem obiektywny.

Apr 22, 2011

Za miasto...

Żona do pracy, dzieci do przedszkola a ja mam urlop. Przejażdżka po okolicy. Kierunek Twardogóra, Milicz. 280 km po lasach i pagórach. Drogi takie sobie. Są miejsca, że asfalt nagle zamienia się w szuter. Trzeba uważać na traktory. Pełno ich i zawsze coś im wystaje na boki, do tyłu. Poza tym mam wrażenie, że traktorzyści jakoś inaczej interpretują przepisy ruchu drogowego.









No comments:

Post a Comment