Pokazuję tutaj to co chcę. Nie jestem obiektywny.

Kontakt na trud@onet.eu

Było: BJ, SR, XJ, XL, KLX. Jest: DL, RE, Beta.

Apr 13, 2015

Wyjazd

Sobota w siodle, na rowerze :) a niedziela dla Trampka. Tu trasa do wglądu, brak końcówki bo nieistotna. Plan był ładny, prawym brzegiem Odry do Głogowa i powrót lewą stroną, zaglądając w różne miejsca, ruiny, krzaki i cmentarze. To co zwykle. Między Chełmem a Brodowicami wiatr mi uciekł z tylnego koła, dziura. Nowiusia opona i dętka i dziura, szlak. Użyłem spraya, starczyło na 13 km, potem dopompowałem i dowlokłem się do Lubina. Tam jeszcze jeden spray, ale to już był ruch rozpaczy. Jadąc powoli, pompując gdzie się da, dojechałem do Środy Śląskiej. Tam urwało wentyl i koniec. Dwie godziny na Orlenie, laweta i do domu. 
Dzisiaj jak o tym myślę, to ten spray był bez sensu. Miałem narzędzia, mogłem wyjąć dętkę, pójść do najbliższej wsi, miedzy ludzi, a na pewno ktoś by poratował łatką i klejem. Ech, frajerstwo przez emocje.

Schotterautobahn :)


Gdzieś w lesie.



Bełcz Wielki




Gdzieś po drodze.



Wyszanów







Szlichtyngowa













Okolice Serb





Droglowice






Leszkowice


Między Leszkowicami a Dębinkami



Koniec.


2 comments: